Z czym to się je?

Ensis

Zwracam się z uprzejmą prośbą do Makbet, by wytłumaczyła mi, jak napisać tak dobrze maturę z polskiego.

Paulina

A ja do wszystkich, żeby mi ktoś doradził, z czego zdawać maturę w tej niedalekiej przyszłości. Ale o polskim też posłucham bardzo chętnie.

Ensis

Samemu by mi się to przydało ;D

lady makbet

nie ma to jak wątek skierowany do mnie, toż zaszczyt i mocne połechtanie mojego ego,mrr...

tylko,że sprawa jest tak banalna,że aż nie da się jej opisać. bo przed maturą z polskiego budzik ledwo dobudził mnie o 6 rano i nakazał zacząć przygotowania. mimo nieprzeczytania żadnej lektury oprócz "Zbrodni i kary", "Procesu" i "Mistrza i Małgorzaty" , nie ma w powietrzu paniki (jeśli przeczytaliście lektur więcej, w co nie wątpię,nie znam większego leniwca ode mnie - może i lepiej dla Was, tak czy owak w życiu się Wam to nie przyda) paniki większej nie było. pod łóżkiem leżała przygotowana przez kuzynkę ku przestrodze jakaś gazeta z powtórką z epok. oglądnąwszy obrazki, ubrawszy się elegancko opuściłam dom i poszłam z czarnym długopisem na maturę i ją zdałam na 96% straciwszy dwa punkty na czytaniu ze zrozumieniem (tzn. czytanie ze zrozumieniem w większości miałam spartaczone,ale uratowały mnie dodatkowe punkty z pracy).

nie pytajcie jak. dalej jestem w szoku.

przede wszystkim nie należy się bać klucza. ja swoje wypracowanie napisałam całkowicie poza kluczem i mi to uznano. moja interpretacja odstawała w wielu miejscach. to na prawdę nie jest grzech. pisząc nie zastanawiałam się nad tym, jak napisać, pisałam co mi przyszło do głowy, od serca można powiedzieć.

recepta taka - wydłubać motyw przewodni tekstu i opisać,jak był pojmowany ów temat w różnych epokach literackich. potem zinerpretować główny motyw we wszystkich możliwych kombinacjach i nie bać się odważnych tez - zawsze można się z nich wycofać jakimś zgrabnym zdankiem o zbyt śmiałym wybiegu - lepiej niech wiedzą,że dużo myślisz. na każdym kroku zaskakuj ich swoją wiedzą - filozofia,historia,sztuka. przywołuj tytuły i autorów,z którymi kojarzy ci się interpretowany tekst. najlepiej mało znanych. spróbuj wyszukać jakiś smaczek na temat autora interpretowanego tekstu,jakiś element biografii,jakieś inne utwory - pokaż im,że gościa znasz na wylot,chociaż w rzeczywistości gówno wiesz i gówno cię to obchodzi. całość przypraw soczystym humorem,dobrze działa i dodaje pracy lekkości i charakteru - nie bójmy się indywidualizmu a zostaniemy zapamiętani nawet przez egzaminatora. a na koniec dobić jakimś rozkładającym cytatem z tekstu jakiegoś rockowego skandalisty - Morrison jest ok, ale można by się pokusić o coś bardziej hardkorowego.

i tyle mogę powiedzieć. więcej zwyczajnie nie wiem. przeczytacie o tym pewnie w jakimś informatorze.

Paulino - a to zależy, co masz zamiar w życiu robić, w którą pójść stronę.

Ensis

y
'
'
'
'
'
'
'
<hahaha>
;
;
;
;
;
;
Kurwa, wgniotło mnie i splaszczyło.

lady makbet

udaję,że nie wiem, o co chodzi i biorę to za jakąś dziwną paranoję admina ;p

Korzeszek

ja za to udaje, czy też raczej staram się udawać, że ten wątek w ogóle mnie nie obchodzi.

RAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAANY!

Ensis

Ja nie wiem, jak te Twoje wypracowanie maturalne wyglądało. Masz gdzieś jakieś swoje prace z liceum w domu?? Wink

Bo ja będę rozszerzoną zdawał, ale jakoś te wypracowania mi nie wypadają rewelacyjnie.

Korzeszek

właśnie, przez całe gimnazjum wypracowania pisałam na 5, a tutaj w liceum nagle dostałam piękne 2 na wejściu. już widzę tą maturę.

lady makbet

sęk tkwi w tym,że moja maksymalna ocena z wypracowań maturalnych pisanych w szkole w ramach treningu (pisaliśmy co miesiąc) wynosiła dostateczny + szkody moralne (gdyż moja psorka zawsze mnie beształa za moje płody).

poza tym nic nie pisałam w domu i nic nie mam takiego.

Ensis

szkoda

ja mam 4ki z tych wypracowań, bo zawsze z interpretacji to mam tak z 17pkt.

Janina

Mi się ten temat bardzo ale to bardzo nie podoba ;p Będę udawać że go nie ma, o! ;p
A dzisiaj był ostatni termin zmiany deklaracji ;p I zostawiłam tę fizykę nieszczęsną, ale co z tego wyjdzie nie mam pojęcia xD

Korzeszek

Pociesza mnie to, że wy będziecie mieć to za sobą, kiedy ja będę się dopiero z tym użerać, więc wspomożecie mnie może, przynajmniej moralnie ;p

Ensis

No ale nie będziesz teraz żałować ;P

Janina

Paulina

Z fizyki to ja mogę co najwyżej podać wzór szczególnej teorii względności bodajże (widzicie, idę o zakład, że nawet jak się w nazwie, że tak powiem, walnęłam to i tak wiecie o co mi chodzi), co go każdy zna i nie musi fizyki rozumieć, o.

Janina

Ja fizykę nawet dość lubię, ale ciężka jest i trudnaaa w zrozumieniu i zawsze wprowadza mnie w taki stan paniki ;p To przez traumę z gimnazjum kiedy nas uczyła dyrka, która była nieźle ostra ;p Pamiętam jak przed każdą fizyką wszyscy, nawet największe luzaki, siedzieli pod ścianami z głową w zeszycie ;p A kiedyś na mnie nawrzeszczała bo w grobowej ciszy potrząsnęłam korektorem (nie mam wyczucia chwili najwyraźniej) xD

lady makbet

a wiecie co?
właśnie zdałam sobie sprawę,że ja też zdaję w tym roku maturę! z wosu i angielskiego. takie odmłodnienie...

Ensis

A dlaczego to tak?

Janina

Oo, to angielski będziemy razem pisać Makbet Wink

Ja się tylko troszkę stresuję tym ustnym rozszerzonym, ale może przeżyję Wink

Paulina

O patrzcie, też mam zamiar pisać maturę z angielskiego XD

lady makbet

bo sobie ubzdurałam drugi kierunek i idę na maturę. nawet mnie wyganiali na studniówkę moi kochani różni znajomi, skoro taki ze mnie młodziak. na prawdę śmieszne...

Janino - nic nie bój,cała otoczka wokół matury jest tak głęboko dołująca,że gdy w końcu przychodzi, to się okazuje, że to takie wielkie nic, szybko spływa po tobie i potem nic z tego nie pamiętasz. a strach był przecież nieziemski. te ciule nauczyciele i rozbudowana maturalna mitologia piętrzą psychozę.

raz jeszcze Was wszystkich uspokajam i tulę czule;)

Janina

Wiesz co Makbet, ja właśnie póki co mam za bardzo beztroski stosunek do tego wszystkiego, także możliwe że jak przyjdzie co do czego, to dopiero nadrobię stresowanie się ;p A to nie byłoby miłe Razz

Ale cicho, ma być dobrze, i nie wpadnę w żadną panikę Razz

lady makbet

też miałam beztroski stosunek i nie wyszłam na tym znowu tak źle.

Janina

A "nie tak źle" znaczy "genialnie"? Razz

Bo w sumie żeby dostać się tam gdzie chcę to tak powinnam napisać Very Happy

Ale pocieszyłaś mnie trochę Very Happy

Janina · Wysłany: Pią 22:32, 05 Mar 2010 Temat postu:

21 maja wieczorem już będzie po wszystkim Razz

lady makbet · Wysłany: Sob 14:17, 06 Mar 2010 Temat postu:

ale jest dopiero 6 marca... ;p

ja jednak olewam maturę z wosu, bo nie jest mi potrzebna. idę na sam angielski. chociaż też nie jest mi potrzebny. u mnie sąd ostateczny dopiero 15 czerwca.

Ensis · Wysłany: Sob 19:38, 06 Mar 2010 Temat postu:

No to już całkiem niedaleko ;P

Janina · Wysłany: Nie 18:21, 07 Mar 2010 Temat postu:

lady makbet · Wysłany: Czw 17:01, 11 Mar 2010 Temat postu:

jak dla mnie czas mógłby trochę teraz popędzić i wypluć w okolicach wakacji.